Koronkowa Selena, czyli śnieg na stole

Mili, moje upodobania związane z zastawą stołową krążą w różnych kierunkach - uwielbiam wzorzystą ceramikę z Maroka, przepadam za tym, co produkuje Bolesławiec, w Paryżu zachwyciły mnie kolorowe miseczki śniadaniowe ustawione na kawiarnianych stolikach, a do sklepu wybrałam z Kasią "ziołową" linię Italy.

Jednakże ilekroć mam wybrać coś do własnego domu, decyduję się na BIEL. Uniwersalną, sprawiającą, że serwowane na niej potrawy mogą wizulanie "wybrzmieć", pasującą do wszystkiego. Dlatego też jeden z moich tendomowych wyborów padł na koronkową, śnieżną, zastawę Selena. Oto ona... Delikatna, powietrzna, subtelna i przebiała...