Na specjalne życzenie dla każdego z dzieci przygotowany został inny tort. Smaki ulubione - takie, które szczególnie mocno przypadły im do gustu. Dla jednego mus mango, dla drugiego tiramisu (na które przepis już podawaliśmy na blogu). Mus z mango wyeksponowany na uroczej paterze, o której długo marzyłam, dostępnej od niedawna w naszym sklepie: http://www.tendom.pl/products/biala-ceramiczna-patera-off-white-sr-28-cm. Mała rzecz, a cieszy.
Na stole królowały pierwsze truskawki, pojawiły się warzywne przekąski, tatar z łososia i obowiązkowo sałatka, która podbija serca wszystkich, a jej przygotowanie zajmuje relatywnie mało czasu (przepis na końcu niniejszego posta).
Dzieci samodzielnie wykonały - pod moim nadzorem - papierowe chorągiewki, w czerwieni, niebieskim i bieli (kolory te były głównym motywem nakrycia stołu i dekoracji wokół niego). Na stole kolorystycznie dobrane serwetki aby wszystko tworzyło spójną całość. Dodatkowo stół ozdobiły kwiaty - urocze niezapominajki, piękne róże i szafirki. Tym razem prawdziwe ;-) to prezent i przyjemność dla mnie samej.
Na ścianie obowiązkowo śliczny wianek z bzów i peoni z naszego sklepu: http://www.tendom.pl/products/bez-biel-wiosenny-wianek-na-drzwi-sr-dot-42cm.
Na końcu przyjęcia dzieci zasiadły do zjedzenia pizzy w rozmiarze XXL, po amerykańsku :).
Przyjęcie było cudowne. Udało się znaleźć chwilę czasu na wspólne biesiadowanie przy stole. Ostatnio jest go coraz mniej, jakoś szybciej czas zaczął płynąć, nie wiadomo dlaczego? :) Wiek? ;)
Szkoda, że wszystko co miłe, szybko się kończy. Patrzę na moje dzieci i z niedowierzaniem stwierdzam, że 12 lat to bardzo poważny wiek. A ja ciągle czuję się, jakbym miała 25 lat, gdyby nie lustro. ;)
Pisać można by wiele, ale warto przynajmniej w takich momentach zwolnić i celebrować miłe chwile w gronie najbliższych.
Przepis na sałatkę widoczną na zdjęciu:
- sałata
- cukinia
- pomidorki cheery
- pestki słonecznika i dyni
- kiełki rzodkiewki
- boczek
Wymytą sałatę obsypuję pokrojonymi pomidorami. W tym czasie na patelni, na oliwie z oliwek, obsmażam pokrojoną cukinię, którą posypuję całość. Na rozgrzanej patelni podsmażam także boczek, który ląduje na kruchej sałacie, pomidorach i cukinii.
Całość ozdabiam kiełkami, w tym czasie prażę na patelni pestki, którymi posypuję całość. W kubeczku rozrabniam dip. Mieszam olej z musztardą, miodem, cytryną, ząbkiem czosnku i łyżeczką wody. Polewam sałatę i życzę...
Smacznego!
Smacznego!
Wspaniałe przyjęcie. Tort wygląda wyjątkowo apetycznie. Szkoda, że nie ma przepisu.
OdpowiedzUsuńDziękujemy. Przepisu brak, ponieważ tort nie był przygotowany przez Gospodynię, ale zakupiony u koleżanki. Pozdrawiamy!
UsuńPiękna oprawa imprezy, podziwiam za determinację w doborze najmniejszych szczegółów. Ze mnie chyba średnia gospodyni, bo w organizacji przyjęć nie jestem najlepsza. Zawsze coś mi nie wyjdzie, a to tort oklapnie, a to babeczki się przypalą :) Uważam, że najważniejsza jest atmosfera. Z fajnymi ludźmi każde spotkanie będzie udane. Widzę, że dzieciaki również zażyczyły sobie pizzę z okazji swojego święta :) U nas to już tradycja - zawsze zamawiamy "kółko" w rozmiarze XXL. Ps. Fajnie, gdy ktoś się przyznaje, że kupił "gotowca", a nie wmawia czytelnikom, że spędził w kuchni pięć godzin.
OdpowiedzUsuń